Recenzja wyd. DVD filmu

Męska historia (2006)

Jeśli jest jakiś gatunek, w którym Anglicy są bezsprzecznymi mistrzami świata, to jest nim bez wątpienia komedia obyczajowa. Nikt inny nie potrafi z taką lekkością i humorem opowiadać o życiu i ważnych dla ludzi sprawach, jak właśnie mieszkańcy Wysp. "Męska historia" jest doskonałym tego dowodem, choć trzeba przyznać, iż Brytyjczycy mają na swoim koncie zdecydowanie lepsze rzeczy niż obraz Hytnera i Bennetta. Problem wynika chyba z teatralnych korzeni "Męskiej historii". Film powstał bowiem nie tylko na podstawie sztuki Alana Bennetta, lecz w jego realizacji wzięła udział cała obsada teatralnego pierwowzoru. I to się czuje. Z jednej strony film mocno zyskuje, gdyż aktorzy doskonale znają swoje postaci i siebie nawzajem. Dlatego też w rolach wypadają wręcz fantastycznie, będąc całkowicie naturalni, pozbawieni wszelkiej pozy i maniery. Czy jest to fantastyczny Richard Griffiths, czarujący Samuel Barnett czy wreszcie uszczypliwa Frances de la Tour - wszyscy oni żyją, oddychają i bawią się odgrywanymi postaciami. Niestety doświadczenia teatralnego nie da się całkowicie wyrugować i to prowadzi do pewnych problemów. Cała fabuła jest pozbawiona lekkości, którą fani brytyjskiego kina pamiętają czy to z "Billy'ego Elliota", czy też "Wojen domowych". Nie udało się również przetłumaczyć na język kina wszystkich dialogów, przez co chwilami ma się mimo wszystko wrażenie, że aktorzy stoją na deskach teatru, a nie na planie przed kamerami. Jednak sama opowieść o grupie uczniów przygotowujących się do egzaminów na Cambridge i Oxford pozostaje urzekająca. "Męska historia" to sympatyczna opowieść o niewinnych obsesjach i pragnieniach, o burzy hormonów i życiu w świecie, gdzie jeszcze wszystko jest możliwe. To sentymentalna podróż do czasów, które być może nigdy nie istniały, lecz za którymi wszyscy (mam przynajmniej taką nadzieję) tęsknimy: czasów młodości, gdzie nauka była przygodą, a myślenie cnotą. Kiedy już widz nasyci się samym filmem, może na DVD włączyć dodatki, których jest całkiem sporo. Przede wszystkim mamy komentarz scenarzysty i reżysera. Może nie są oni najlepszymi gawędziarzami na świecie, za to nie przestają zarzucać widzów ciekawostkami zarówno z pracy nad sztuką, jak i nad filmem. Dla wszystkich chcących poznać genezę, dowiedzieć się czym różni się film od sztuki, komentarz twórców jest lekturą obowiązkową. Na płycie jest również materiał z produkcji filmu wraz z wypowiedziami aktorów. Obejrzeć również można wideo-relację ze światowego tournee ze sztuką "The History Boys". Całość zapisana jest w formacie 16:9 LBX. Do wyboru są trzy wersje językowe: oryginalna (DD 5.1), polska (DD 2.0) i czeska (DD 5.1).